|
|
Muzea czekolady - różne miejsca różne smaki
Prawdziwa gratka dla czekoladożerców i turystów w jednym – mowa, rzecz jasna, o muzeach czekolady. Rozsiane po całym świecie, oferują wędrówkę śladem historii i tradycji brunatnego smakołyku. My prezentujemy wybrane, europejskie – chcąc zachęcić do kulinarnych wojaży nie tylko amatorów słodkości.
W Wielkiej Brytanii możemy wybrać się np. do muzeum czekolady Cadbury World w Birmingham. Cadbury to znany brytyjski producent słodyczy i napojów, będący częścią amerykańskiego koncernu Kraft Foods. Od 1999 r. posiada prawa do marki E. Wedel, a jedną z jego linii produktowych jest popularny napój gazowany – Schweppes. „Czekoladowa” historia Cadbury sięga roku 1824, kiedy to w miejscowości Birmingham John Cadbury otworzył na Bull Street niewielki sklep z pitną czekoladą. Produkcję na skalę komercyjną rozpoczął 7 lat później, wraz z powstaniem pierwszej fabryki firmy. Dziś można w Birmingham odwiedzić muzeum, poświęcone tradycji i tajnikom słodkiego wyrobu. Pełen pakiet zwiedzania obejmuje łącznie 14 etapów czekoladowo-kakaowego szlaku – od wizyty w azteckiej dżungli, poprzez replikę Bull Street, na deszczu czekolady kończąc. Warto odwiedzić także firmowy sklep, zaopatrzony zarówno w klasyczne produkty marki Cadbury, jak i ręcznie wykonane słodkości. Koszt wycieczki wynosi od £11 do £15. Dla zwiedzających dostępny jest także Cadbury World w miejscowości Dunedin w Nowej Zelandii.
Francuski szlak czekolady należy do bardziej rozbudowanych – znajdują się tu liczne muzea, m.in. w miejscowościach: Nonant, Damville, La Côte-Saint-André, Terrasson-Lavilledieu, Fécamp, Nemours, Geispolsheim, Biarritz. Z kolei paryskie Musée Gourmand du Chocolate obejmuje 3 etapy zwiedzania: wędrówkę śladem Majów i Azteków, strefę „europejską” (związaną z przyjęciem czekolady w Europie XVI – XX w.) oraz „współczesną”. W tej ostatniej poznamy tajniki czekoladowej produkcji, a następnie przystąpimy do upragnionej degustacji. Wśród francuskich muzeów czekolady warto wymienić także placówki dedykowane konkretnym markom. W miejscowości Nemours (region Île-de-France) znajduje się fabryka Des Lis Chocolat – popularnej linii czekoladowych wyrobów na bazie esencji z płatków dzikiego maku. W Terrasson-Lavilledieu w Akwitanii mieści się siedziba producenta czekolady Bovetti. Z kolei wędrując alzackim szlakiem czekolady, warto odwiedzić miejscowość Geispolsheim. To tu znajduje się Musée Les Secrets du Chocolat, dedykowane czekoladowym wyrobom firmy Marquise de Sévigné. Logo marki przedstawia profil francuskiej arystokratki, markizy de Sévigné.
Na kulinarnym szlaku Belgii znajdziemy czekoladowe muzea m.in. w Brukseli, Brugii i miejscowości Eupen w Walonii. Brukselskie Musée du Cacao et du Chocolate mieści się w pięknym XVII-wiecznym budynku, blisko Grand Place, czyli słynnego Wielkiego Placu. Ceny biletów wahają się od €5,50 (dorośli) do €3,50 (dzieci w wieku od 6-12, młodsze – wstęp darmowy). Czołową atrakcją muzeum jest pokaz produkcji słynnych belgijskich pralinek, można także wykupić wycieczkę z przewodnikiem po mieście. W Brugii znajdziemy z kolei muzeum Choco-Story, otwarte w 2004 r. Obok eksponatów związanych z historią czekolady, zwiedzający mogą podziwiać także jadalne rzeźby. Również w tym wypadku właściciele przewidzieli dodatkowe wycieczki, tj. wędrówkę czekoladowym szlakiem Brugii. Cena – €11 od osoby. Belgijski pakiet „słodkich” muzeów zamyka Musée du Chocolat Jacques – fabryka znanego producenta czekolady Jacques, wytwarzanej od 1896 r. W latach 30. firma opatentowała swój najsłynniejszy wyrób – czekoladę złożoną z 6 części i ośmiu segmentów smakowych.
W Austrii mamy do wyboru dwie lokalizacje: wiedeńskie Heindl Schokolademuseum lub Zotter Schokoladen Manufaktur w miejscowości Riegersburg w Styrii. W Heindl Schokolademuseum poznamy tajniki produkcji tradycyjnych austriackich słodyczy – w tym słynnych Mozartkugeln (czekoladowych kulek z nadzieniem marcepanowym i nugatem) czy Sissi Taler (mlecznych czekoladek z morelowym marcepanem i truflowym kremem, powstałych na cześć cesarzowej Sissi). Oprócz standardowych atrakcji (historia czekolady, pokazy produkcji i degustacje), muzeum oferuje trzy czekoladowe fontanny, utworzone z gatunków czekolady mlecznej, gorzkiej i białej. Można kosztować! Koszt – €5 od osoby, dzieci do lat 4 za darmo. Z kolei Zotter Schokoladen Manufaktur to fabryka czekolady, otwarta w 1999 r. przez cukiernika Josefa Zottera. Mieści się w dzielnicy Bergl, zatrudnia ok. 100 pracowników i wytwarza (ręcznie!) od 40 do 60 tys. tabliczek dziennie. Czekolada Zotter jest obecna na rynku w 150 odmianach, często dość egzotycznych (smaki typu: ananas z papryką lub curry bananowe). Marka wyróżnia się także oryginalnym designem opakowań, które zaprojektował berliński artysta – Andreas Gratze. Zwiedzając fabrykę Zotter, trzeba koniecznie wstąpić do tamtejszej pijalni. Tabliczki czekolady są w niej przewożone specjalną kolejką linową – najmniejszą w Europie, umieszczoną w księdze rekordów Guinnessa.
U niemieckich sąsiadów znajdziemy sporo lokalizacji z czekoladą w tle – m.in. słynne Imhoff- Schokoladenmuseum w Kolonii, otwarte przez Hansa Imhoffa w 1933 r. Właścicielem muzeum jest spółka partnerska szwajcarskiego koncernu cukierniczego Lindt & Sprüngli. Na zwiedzających czeka więc cały asortyment słynnych czekoladek marki Lindt, a także widowiskowe pozłacane fontanny czekolady. Ceny biletów są stosunkowo wysokie (€ 8,50 dla dorosłych), a więc proporcjonalne do jakości wyrobów. O połowę taniej zwiedzimy za to kolejne miejsce na niemieckim szlaku czekolady – Halloren Schokoladenmuseum w Halle (Saksonia-Anhalt). Muzeum połączone jest z najstarszą fabryką czekolady w Niemczech i stanowi główną siedzibę marki słodyczy Halloren. Najpopularniejszym produktem firmy są tzw. Halloren Kugeln, czyli dostępne w różnych smakach kulki z ciemnej czekolady. Inna niemiecka propozycja to np. Rausch SchokoLand w miejscowości Peine, gdzie wytwarza się czekolady plantacyjne marki Rausch.
Szwajcaria czekoladą płynie – na tamtejszym kulinarnym szlaku warto więc odwiedzić dwa czekoladowe muzea. W miejscowości Caslano (kanton Ticino) znajduje się Schokoland, czyli fabryka, a zarazem muzeum czekolady marki Alprose. Rocznie produkuje się tu przeszło 800 ton brunatnego smakołyku. Z kolei w malowniczej miejscowości Vevey nad Jeziorem Genewskim znajdziemy główną siedzibę producenta czekolady Nestlé. W 1985 r. firma ufundowała Alimentarium Food Museum (Le musée de l'alimentation), które do dziś oferuje zwiedzającym warsztaty kulinarne, wystawy, wycieczki z przewodnikiem i projekcje filmów 3D.
W Hiszpanii czekoladożerców powinno skusić barcelońskie Museu de la Xocolata – prywatne muzeum, będące własnością lokalnej gildii cukierników. Istnieje od 2000r. i mieści się w budynku dawnego klasztoru Świętego Augustyna. Na zwiedzających czekają ekspozycje zabytkowych maszyn do produkcji czekolady, wystawy czekoladowych rzeźb, kursy i warsztaty. Muzeum posiada, rzecz jasna, dobrze zaopatrzony sklepik i kawiarnię. To nie jedyna hiszpańska placówka tego typu – w miejscowości Villajoyosa (region Walencji) można odwiedzić fabrykę czekolad Valor, wytwarzanych przez znanego hiszpańskiego producenta słodyczy, ciastek i napojów na bazie kakao.
Południe Europy to także włoskie muzea czekolady – m.in. w Perugii i miejscowości Norma (region Lazio). W Normie znajdziemy Museo del Cioccolato „Antica Norba”. Koszt biletu dla dorosłych wynosi €7,00. Z kolei Museo Storico Perugina istnieje od 1997 r., rocznie odwiedzane jest przez blisko 60 tys. turystów. Tamtejsza ścieżka zwiedzania obejmuje 4 etapy, związane z tradycją czekolady, historią firmy Perugina, prezentacją jej oferty oraz ekspozycją maszyn produkcyjnych. Perugina to włoski producent słodyczy i wyrobów czekoladowych, którego najpopularniejszą marką są Baci (po włosku: „całuski”). To „całuśne” czekoladki z orzechowym nadzieniem i siekanymi orzechami laskowymi. Na sreberku widnieje miłosna notka, napisana w różnych językach.
Powyższy (siłą rzeczy: mocno szkicowy) spis powinien dostarczyć tyleż wrażeń smakowych, co niezapomnianych wspomnień z podróży. Wędrując szlakiem muzeów czekolady i pochłaniając kolejne jej tabliczki, mamy bowiem doskonałą okazję do zwiedzenia najpiękniejszych zakątków Europy. Dla zwolenników polskich ścieżek kulinarnych pozostaje słynny sklep Wedla w Warszawie. Może jednak warto wybrać się nieco dalej – mapa europejskich szlaków czekoladowych kusi bowiem nie tylko kalorycznym „wkładem”.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |